Posts

Showing posts from January, 2022

Coś dla dużych i małych atopików - propozycje śniadań przy chorobach autoimmunologicznych

Image
Podsyłam Państwu moje kolejne pomysły na śniadania. Myślę, że posmakują wszystkim ale sprawdzą się najlepiej w menu osób cierpiących na choroby autoimmunologiczne. Żadna z pozycji nie zawiera glutenu, nabiału zwierzęcego ani chemii - korzystam wyłącznie z ekologicznych składników. Pierwszą propozycją jest sałatka Liście szpinaku solę i polewam oliwą z oliwek, dodaję zielony groszek, fasolę i ugotowane wedle uznania jajko. Wiem - nic szczególnego ;) ale najbardziej lubię właśnie te najprostsze rzeczy. Omlet z.. piekarnika Można nie smażyć jajek na masełku i nadal będzie smacznie. Sama jestem pod wrażeniem tej propozycji - naprawdę wymyśliłam to sama ;) 2 jajka rozbijam w misce, lekko solę. Masę wylewam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawiam do rozgrzanego do 200 st. C piekarnika. Piekę kilka minut, wyciągam kiedy omlet lekko zaczyna się brązowić. Zostawiam chwilę do wystudzenia. Za chwilę odkleję jajko od papieru. Rozkładam drugi papier na blacie i kładę na to papier z jajki

Zasady "bhp" w rozszerzaniu diety mojego małego atopika (3/3)

Image
Skóra mojego syna zaczynała wracać na swoje miejsce parę tygodni po wprowadzeniu diety eliminacyjnej. To było dosłownie kilka produktów na krzyż. Obecnie jest znacznie lepiej, ale nie raz robiłam restart po nieudanej próbie rozszerzania marnej diety młodego ograniczając jego menu do tej sprawdzonej garstki. O tym co jadł kiedyś a na co może sobie pozwolić teraz pisałam tutaj . O tym jak do tego doszliśmy było tutaj . Dzisiaj podzielę się sposobem jak radzę sobie z próbami rozszerzania jego diety bo w diecie tego dziecka nic nie jest łatwe i oczywiste. Oto one: Pierwsza żelazna zasada w diecie atopika mówi - żadnej (!) chemii. Młody nie zje nic, co nie ma certyfikatu rolnictwa ekologicznego, lub nie pochodzi z pewnych źródeł. Nie ma co tego żadnych ustępstw. Kolejna, równie ważna zasada nie pozwala w jego diecie na gluten i nabiał zwierzęcy. Te białka w ciele człowieka odpowiadają za rozszczelnianie jelit, doprowadzając do przepływu alergenów do krwi, wywołując tym samym reakcję autoimm

Motywacyjnie, czyli o alergenach, które już nas nie dotyczą (2/3)

Image
Czysty rosół drobiowy, banany i pieczone ziemniaki - tyle i naprawdę nic poza tym jeszcze niedawno jadł mój syn,  ale to już Państwo wiedzą :) Mógł jeść więcej ale nie chciał. Tego, czego chciał spróbować - nie mógł jeść.  Było coś pomiędzy niby mógł a niby chciał ale długo baliśmy się podać mu cokolwiek o czym nie mieliśmy 100 - procentowej pewności, że nie skończy się nawrotem AZS czy spotkaniem z panią Martą na oddziale pediatrii w Poznaniu.  Szkoda nam było ryzykować przespanych nocy i świętym spokojem ale młody rósł i potrzebował różnorodnych składników odżywczych. Chcąc nie chcąc trzeba było rozszerzać jego marną dietę.  Wyniki ostatnich badań panelu pokarmowego było takie jak każde inne. Mój syn ma alergie głównie na migdały, cytrusy, niektóre rodzaje orzechów, niektóre ryby, brzoskwinie, morele, jabłka, czosnek i białko mleka krowiego - to tak w skrócie ;) czyli nic się nie zmieniło. Tak naprawdę, dzięki temu, że panel pokarmowy jaki zapewniają labolatoria w Polsce jest dość ok

Rozszerzanie diety mojego atopika krok po kroku (1/3)

Image
Zapraszam na cykl rozszerzania diety mojego syna - pomyślne historie ustępujących alergii , kończące się wstrząsem anafilaktycznym reakcje na białka oraz  zasady  współpracy z moim własnym dzieckiem :) Wszystko to opisuję dziś w tym i dwóch kolejnych postach. *** Według panelu pokarmowego mój syn ma alergie głównie na migdały, cytrusy, orzechy, niektóre ryby, brzoskwinie, jabłka, czosnek i białko mleka krowiego. Tak w skrócie ;) Oprócz alergenów o których wiem i z którymi próbujemy lub planujemy się kiedyś oswoić jest mleko i gluten. Z dwóch powodów nie podejmuję z nimi walki - gluten i białko zawarte w mleku krowim wyniszcza błonę jelit, co prowadzi do ich nieszczelności. Ja zdrowie swojego syna zaczęłam przywracać właśnie z momentem zapoznania się z terminem nieszczelnego jelita. Drugi powód jest bardziej osobisty. Wypadki się zdarzają. I chociaż od lat wiadomo z jak poważną alergią przyszło nam się zmagać, raz w roku ktoś z najbliższego otoczenia nieświadomie sprawdza czy nic się ni

nietrafione decyzje (moje też)

Image
Niewiedza zobowiązuje. Przez rok pokładałam wielkie nadzieje we wszystko co sugerowało mi otoczenie. W tamtej desperackiej walce o powstrzymanie świądu skóry i leczenie niegojących się zmian na skórze syna dałam się namówić na wiele. To nie były dobre decyzje. Neocate - sztuczne mleko modyfikowane Ponieważ przez kilka pierwszych dni naszego pobytu w szpitalu nie chciałam zgodzić się na podanie mm, alternatywą było zgłoszenie mnie do sądu rodzinnego. Niemoc jaką czułam, "uprzejmość" pani Marty, o której pisałam  tutaj i presja otoczenia ostatecznie wpłynęły na zmianę mojej decyzji i przez parę tygodni młody był na neocate. Byłam już wtedy bardzo zmęczona, może nawet miałam nadzieję, że mm wszystko zmieni? I czegoś jeszcze bardzo chciałam, albo bardzo nie chciałam - pozbywać się z domu psa. Gdyby mieszanka miałaby temu zapobiec, to.. czemu nie? Emolienty Jeśli są Państwo na początkowym etapie objawów AZS i nadal łudzą się Państwo, że popularne emolium, etopik, latopic, linomag

Kuchnia włoska w wersji bez glutenu i nabiału

Image
To jest bez wątpienia jedno z moich ulubionych dań - szybkie, łatwe do zrobienia, przy tym bardzo smaczne. Czas przygotowania - nie więcej jak 30 minut - bezglutenowy makaron (może być każdy - ale najlepiej sos trzyma się jednak na penne np. ryżowy) wrzucam do gotującej się, posolonej wody. Gotuję ile trzeba ;) - kawałki kurczaka przyprawiam solą himalajską, majerankiem i słodką papryką (mięso można przyprawić bardziej - według uznania, ja ze względu na syna ograniczam się do minimum) piekę w piekarniku ok. 20 min. w temperaturze 200 st. C - pomidory z puszki podgrzewam w rondelku, lekko solę, dodaję posiekaną bazylię - podaję ze świeżymi pomidorkami koktajlowymi i świeżą bazylią wprost z mojego prywatnego ogrodu 😍 albo z lidla* :) * nie musi być ani z mojego ogrodu, ani z lidl'a, ale dobrze, jeśli jest bio, smacznego! marz - art fine | Facebook

dużo szumu o nic (o wizycie w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie)

Image
Ogólny stan skóry mojego syna przerósł wiedzę personelu pediatrii w Poznaniu. 4-ro tygodniowe obycie z "zaleczaniem problemów" i panią Martą jakoś zniosłam, straszenie transfuzją białek i resztą pato-procedur medycznych jakimi sypali tam z rękawa też i w końcu przyszło nam się rozstać. Pomogli głównie mnie - prawie oszaleć.  Pani Marta wraz z wypisem i skierowaniem na zaległe szczepienie przyniosła nam również skierowanie do CZD w Warszawie. Lubię podkreślać, że mleko modyfikowane, fenistil, cała masa emolientów a w końcu i steryd nie pomogły ani mojemu ani podejrzewam żadnemu innemu dziecku. Ten papier mówił sam za siebie - ona też o tym wiedziała.   Tylko kto i co czekało na nas w poradni immunologicznej w Warszawie? Bałam się traktowania z góry i ingerencji bez odwrotu (nieudanych decyzji kolejnych przypadkowych ludzi za które tylko rodzice ponoszą odpowiedzialność).  Z drugiej strony, wtedy młody był w tak złym stanie, że mogło być już tylko lepiej.  2 dni wolnego, 320 km

krótka lekcja pokory

Image
Droga pani Marto, Tamtego lata nie było pediatry na oddziale dziecięcym w jednym z poznańskich szpitali, któremu nie zalazłabym za skórę  - i  z wzajemnością,  jednak tylko nam nie udało się polubić. Mój syn nie był łatwym pacjentem z dwóch powodów - naprawdę zaawansowanego zapalenia skóry i mnie. Taaaa.. to ja, ta od tego mleka modyfikowanego i sterydów - że nigdy w życiu.  Nie zapowiadało się wtedy na materiał na post. Długo nie uginałam się pod presją personelu, żeby godzić się na traktowanie młodego sterydem. Pożądany efekt sterydów trwa do 2-3 dni, powikłania po tak silnych lekach mogą się pojawić po miesiącach lub latach. Nikt przed nimi nie ostrzega i nikt nie jest za nie odpowiedzialny. Pani również, pani Marto.  Przyszła pani na obchód ze studentką. Stanęłyśmy nad łóżkiem młodego, zbadała go pani - nie było dobrze - mleko modyfikowane ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu nie przyniosło poprawy, antybiotyk, i litry emolientów też nie więc miałam prawo wątpić wszystkiemu, czego się