będzie wege

Nie spodobała mi się diagnoza z gabinetu biorezonansu. Do tamtej wizyty mięso było podstawą diety mojego syna. Właśnie dzięki tej diecie syn ma się dobrze i wygląda tak, że sam lekarz nie dowierza alergiom i historii o AZS, która za nami. My też nie a jednak siedzimy w jego gabinecie bo najwidoczniej jego ładna buzia i dobre samopoczucie nie rozwiązują naszych problemów.. Ale czy dieta bez mięsa rozwiąże? Nikt mi tego nie obieca, bo nikt naprawdę nie wie. Mogę rzucić się na kolejne wyrzeczenie i co najwyżej pozbawić syna cennych składników odżywczych roztrzaskując się przy tym o kolejną falę krytyki. Więc dlaczego spróbuję? Olałam w życiu wiele rad mnóstwa wykształconych ludzi. Dlaczego spróbuję tej? Chwilę po tym jak usłyszałam "państwa syn jest typem wegetarianina" i chwilę po tym jak pomyślałam "panie, co pan za bzdury wygadujesz...", pojawiło się zwątpienie. Sama jem mięso tylko okazjonalnie. To nie jest wegetarianizm czyli wybór w imię zdrowia czy heroizmu wo...