biorezonans? daj pan spokój...

Przetrwaliśmy to jabłko. Właściwie to lepiej - młodemu nic po nim nie było. Wahałam się bardzo ale w końcu następnego dnia podałam mu drugą dawkę tych samych leków. Zaczął się lekko drapać. Wysypka pojawiła się głównie na udach. Byliśmy na to przygotowani. Lekarz ostrzegał nas, że pod wpływem leków organizm zacznie oczyszczać się z wirusów a skóra będzie miejscem wyrzutu zbędnych toksyn. Trzeciego dnia podałam mu ostatnią dawkę. 


To, co zaczęło dziać się z moim synem nie było już pożądanym działaniem leków tylko nietolerancją pokarmową. Przez ostatnie 4,5 roku nie drapał się ani nie wyglądał tak jak teraz po tych lekach. 

Kilka dni później udało mi się porozmawiać z lekarzem. Nie zaproponował zmiany leków ale zmniejszoną dawkę tych, które właśnie odstawiliśmy. Było to jakieś rozwiązanie ale nie na tamtą chwilę. Na tamtą chwilę zostaliśmy sami ze szkodami jakie zostawiło po sobie leczenie.









Popular posts from this blog

Jak zmieniło się nasze życie kiedy wyeliminowałam z diety dziecka gluten, nabiał zwierzęcy i chemię?

Kilka śniadaniowych propozycji przy chorobach autoimmunologicznych