Post - dzień drugi

Nie jest źle tym razem. Małym ułatwieniem może być to, że drugiego dnia, szkoda już pracy włożonej w pierwszym dniu... a i tak nie jest łatwo. Czuję się trochę szczuplejsza i to rekompensuje mi lekki głód ale mimo tego dobrego samopoczucia to nie jest dzień intensywnej pracy czy snucia wielkich planów bo zanim położę się spać mogę jeszcze sporo narozrabiać...










Popular posts from this blog

biorezonans? daj pan spokój...

Kilka śniadaniowych propozycji przy chorobach autoimmunologicznych

tylko nie mów tacie..